Zadajesz sobie czasem pytanie Czy branża IT jest dla mnie?
Ostatnio słyszę je zaskakująco często. Niekoniecznie od osób na początku drogi – takich, które przyszły do IT po bootcampie, skuszone perspektywą dobrych zarobków czy prestiżem zawodu. Często słyszę je od tych, którzy kończyli studia informatyczne, pracują w zawodzie od wielu lat, a mimo to czują się w tej branży jak nie u siebie. I trudno się dziwić. IT potrafi być wymagające, samotne, nieprzyjazne. A czasem po prostu męczące. Zwłaszcza jeśli czujesz, że nie pasujesz.

Zatrzymaj się i zapytaj: skąd się tu wzięłam/ wziąłem?
🧭 Może znajomi wciągnęli Cię do tego pociągu, który wydawał się jechać we właściwą stronę?
📰 Może nagłówki gazet i rozmowy na meetupach sugerowały, że „to się opłaca”?
💭 A może naprawdę marzył_ś o tej branży, ale to, co zastał_ś w realu, zamiast podmuchać w skrzydła, tylko je podcięło?
Jeśli Twoja decyzja nie była tak naprawdę Twoja to może przyjść taki moment kiedy zaczniesz się zastanawiać: czy to na pewno dla mnie?
Wątpliwości to nie słabość
To pytanie wymaga odwagi. Bo czasem za nim stoi:
- syndrom oszusta 🤐
- nuda i brak wyzwań 💤
- frustracja i rozjazd wartości 😤
Bywa, że jesteśmy po prostu niedopasowan_ do kontekstu. Bo jesteś osobą kontaktową, a pracujesz w zespole, który woli pracę w pojedynkę. Lubisz mieć wpływ na projekt, a jesteś trybikiem w dużym projekcie. Nie lubisz integracji, a Twój zespół co piątek wyciąga Cię na miasto. I wtedy – naturalnie – coś zaczyna zgrzytać.
IT to nie jedna rzecz
Kilka razy przeczytałam wściekłe komentarze pod artykułami o programistach typu „IT to nie tylko programowanie” i… zgadzam się z nimi. IT to nie jest jednolita branża. To cały ekosystem 🌍 Różne role, różne technologie, różne sposoby działania. Poza tym IT to tylko narzędzie, z którego korzystają różne branże.
Możesz na przykład:
- pisać kod dla koncernu farmaceutycznego
- wspierać startupy edukacyjne za pomocą rozwiązań low-code
- testować aplikacje, które pomagają ludziom odzyskać zdrowie psychiczne
- a nawet… projektować rozwiązania na rzecz klimatu
To, co dziś myślisz o „branży IT”, może być tylko malutkim wycinkiem tego, co naprawdę się tu dzieje.
Wiem, że kiedy czuje się frustrację to łatwiej przychodzi wizja rzucenia tego w diabły, żeby robić coś zupełnie innego. Ale dużo łatwiej jest trochę skalibrować ścieżkę, na której jesteś, niż szukać nowej. Przebranżowienie to długa, żmudna i kosztowna droga.
Co ja robię tu?
👩🏻💻 Przez kilkanaście lat robiłam różne rzeczy: od typowego kodowania, przez bliską współpracę z biznesem, po współtworzenie strategii produktów.
📌 I choć najczęściej moją oficjalną rolą jest software engineering, to dużo lepiej czuję się tam, gdzie mogę dyskutować, proponować, testować pomysły i poznawać potrzeby klientów, niż po prostu dowozić „taski z Jiry”.
Ale to ja. Ty możesz mieć zupełnie inne preferencje – i to też będzie OK.
Nie ma lepszych i gorszych ról. Są tylko lepiej lub gorzej dopasowane do tego, kim jesteś teraz.
Dobra i „gorsza” wiadomość
✨ Dobra: dla każdego zestawu umiejętności i cech znajdzie się miejsce w IT
🔧 Lubisz dłubać w serwerach? Świetnie.
🎤 Wolisz demo przed klientem? Też super.
💡 Chcesz wymyślać nowe rozwiązania z zespołem? Potrzebne są takie osoby jak Ty!
🧗 Trudniejsza: tę ścieżkę trzeba sobie wydeptać samodzielnie.
Nie znajdziesz jej w reklamie kursu. Nie odkryjesz jej, idąc za trendami. Trzeba będzie popróbować, posłuchać siebie i… przejąć stery.
To tylko tyle. I aż tyle.
Pamiętaj: to nie musi być decyzja na całe życie. Wystarczy, że będzie na teraz.
Ostatnio pomogłam kilku osobom poszukać ścieżki dla siebie, więc jeśli potrzebujesz wsparcia to wiesz gdzie mnie znaleźć 💛
Dodaj komentarz